niedziela, 5 lipca 2020

Księga Rodzaju, Rozdział 30,1-43


Rachela zaś widząc, że nie może dać Jakubowi potomstwa, zazdrościła swej siostrze i rzekła do męża: «Spraw, abym miała dzieci; bo inaczej przyjdzie mi umrzeć!» 
Jakub rozgniewał się na Rachelę i odparł: 
«Czyż to ja, a nie Bóg, odmawiam ci potomstwa?» 
Wtedy ona powiedziała: «Mam niewolnicę Bilhę. Zbliż się do niej, aby urodziła dzieci na moich kolanach; chociaż w ten sposób będę miała od ciebie potomstwo».
Dała mu więc swą niewolnicę Bilhę za żonę, i Jakub zbliżył się do niej. 
A gdy Bilha poczęła i urodziła Jakubowi syna, 
Rachela rzekła: «Bóg jako sędzia otoczył mnie opieką; wysłuchawszy mnie dał mi syna». Dlatego nazwała go Dan. 
Niewolnica Racheli, Bilha, znowu poczęła i urodziła Jakubowi drugiego syna.
Wtedy Rachela rzekła: «Nadludzką walkę wiodłam z siostrą moją i zwyciężyłam!» Przeto dała mu imię Neftali.

Ale i Lea widząc, że przestała rodzić, 
wzięła swą niewolnicę Zilpę i dała ją Jakubowi za żonę. 
10 Zilpa, niewolnica Lei, urodziła Jakubowi syna. 
11 Wtedy Lea zawołała: «Szczęśliwie!» i dała mu imię Gad. 
12 A gdy Zilpa, niewolnica Lei, urodziła Jakubowi drugiego syna, 
13 Lea powiedziała: «Na moje szczęście! Bo kobiety będą mnie zwały szczęśliwą». 
Dała więc mu imię Aser.

14 Pewnego razu Ruben, wyszedłszy na pole, gdy żęto pszenicę, znalazł mandragory i przyniósł je swej matce, Lei. Wtedy Rachela rzekła: «Daj mi mandragory syna twego». 
15 A na to Lea: «Czyż nie dość, że mi zabrałaś mego męża, i jeszcze chcesz zabrać mandragory mego syna?» Rachela zawołała: «Niechaj więc śpi z tobą tej nocy za mandragory twego syna!»

16 A gdy Jakub wracał wieczorem z pola, wyszła Lea naprzeciw niego i rzekła: «Do mnie przyjdź, bo nabyłam cię za mandragory mego syna». I spał z nią owej nocy. 
17 Bóg zaś spełnił pragnienie Lei: poczęła i urodziła Jakubowi piątego syna. 
18 I mówiła: «Dał mi Bóg nagrodę za to, że oddałam moją niewolnicę mężowi». 
Nazwała więc go Issachar. 
19 A gdy Lea znów poczęła i urodziła szóstego syna Jakubowi, 
20 rzekła: «Obdarował mnie Bóg wspaniałym darem, teraz będę już miała pierwszeństwo u mego męża, gdyż urodziłam mu sześciu synów!» Dała więc synowi imię Zabulon.

21 Wreszcie urodziła i córkę, którą nazwała Dina.
22 A Bóg zlitował się i nad Rachelą; wysłuchał ją Bóg i otworzył jej łono. 
23 Gdy więc poczęła i urodziła syna, rzekła: «Zdjął Bóg ze mnie hańbę!» 
24 Dając mu zaś imię Józef, westchnęła: «Oby Pan dodał mi jeszcze drugiego syna!»

25 Gdy Rachela urodziła Józefa, Jakub rzekł do Labana: 
«Zwolnij mnie, abym mógł wrócić do kraju, w którym mieszkałem. 
26 Pozwól mi zabrać moje żony i dzieci, za które ci służyłem, i odejdę. 
Wiesz dobrze, jak ci służyłem».
27 Laban mu odpowiedział: «Obyś mnie darzył życzliwością! 
Odgadłem bowiem, że Pan błogosławił mi dzięki tobie». 
28 Po czym dodał: «Ustal mi twoją zapłatę, a ja ci ją dam». 
29 Jakub rzekł do niego: 
«Ty sam wiesz, jak ci służyłem i jaki jest twój dobytek dzięki mnie. 
30 Miałeś bowiem niewiele, zanim przyszedłem; odkąd zaś tu jestem, pomnożył się on bardzo i Pan ci błogosławi. Jednak teraz muszę się zatroszczyć i o moją rodzinę». 
31 A na to Laban: «Cóż więc mam ci dać?» Jakub odpowiedział: «Nic mi nie dasz! Uczyń mi tylko to, co ci powiem, a będę nadal pasł twe stada i będę się nimi opiekował. 
32 A więc: obejdę dzisiaj wszystkie twe stada i wybiorę z nich dla siebie wszystkie jagnięta cętkowane, pstre i czarne spośród owiec oraz koźlęta pstre i cętkowane spośród kóz. 
Niech one będą moją zapłatą. 
33 Po pewnym czasie będziesz mógł przekonać się o mojej uczciwości. 
Gdy bowiem przyjdziesz, aby obejrzeć to, co będzie mi się należało jako zapłata, kozy, które nie będą cętkowane i pstre, oraz owce, które nie będą czarne, możesz uważać za skradzione przeze mnie». 
34 Laban rzekł: «Dobrze, niechaj będzie tak, jak mówisz!»

35 Ale jeszcze tego samego dnia Laban oddzielił wszystkie kozły cętkowane i pstre oraz wszystkie kozy cętkowane i pstre; wszystkie, które miały cokolwiek sierści białej, 
oraz owce czarne, i dał je swym synom. 
36 Ponadto wyznaczył odległość, jaką trzeba było przejść w ciągu trzech dni pomiędzy sobą a Jakubem. A Jakub pasł pozostałe owce Labana.

37 Jakub nazbierał sobie świeżych gałązek topoli, drzewa migdałowego i platanu i pozdzierał z nich korę w taki sposób, że ukazały się na nich białe prążki. 
38 Tak ostrugane patyki umocował przy korytach z wodą, czyli przy poidłach, aby je widziały trzody, które przychodziły pić wodę. 
Gdy bowiem zwierzęta przychodziły pić wodę, parzyły się. 
39 I tak parzyły się zwierzęta z trzód przed tymi patykami i wskutek tego dawały przychówek o sierści prążkowej, pstrej i cętkowanej. 
40 Jakub oddzielił więc owce białe i pędził je przodem przed pstrymi i czarnymi, jako stada Labana; dla siebie zaś trzymał stada osobno, nie łącząc ich ze stadami Labana. 
41 A przy tym Jakub umieszczał owe ponacinane patyki na widocznym miejscu przy poidłach tylko wtedy, gdy miały się parzyć sztuki mocne; 
42 gdy zaś owce były słabe, patyków nie kładł. W ten sposób sztuki słabe miały się dostać Labanowi, a mocne - Jakubowi.

43 Tak to stał się Jakub człowiekiem bardzo zamożnym; miał bowiem liczne trzody, a ponadto niewolnice, sługi, wielbłądy i osły.